-WASZE WNĘTRZA- NASZE ROZMOWY czyli zwiedzamy przepiękny stary dom Agnieszki
Kocham stare domy i to pewnie wiecie.
Stary jest mój dom, stare są moje ukochane wille miejskie pod Kopcem Kościuszki w Krakowie, stare są kamienice wkoło mojego rodzinnego bloku.
( Tak na marginesie, wyobrażacie sobie jakie to straszne, mieszkać w centrum Krakowa, wśród kamienic, w jedynym wieżowcu z wielkiej płyty w okolicy?!)
Stary jest również dom Agnieszki, z którą dziś rozmawiam.
Agnieszka mieszka w przecudownym domku z czerwonej cegły. Z zewnątrz nic nie zapowiada takiej eksplozji barw, faktur i radości,którą zastajemy za progiem.
Pamiętam, że profil Agnieszki to było jedno z pierwszych Instagramowych kont, które pokochałam. Za białe podłogi i kolor we wnętrzu. I za cudowną kuchnię. I za to, że to jej gniazdko bajeczne, to tak jak i u nas, stary dom a nie nowy od dewelopera.
Poznajcie Agnieszkę - która mieszka w stu letnim domu z prawdziwie radosną duszą!
Kochana powiedz kilka słów o sobie, o tym pięknym domu i o Twojej pasji. Bo nie da się nie zauważyć, że urządzanie wnętrz to twoja miłość!
Mam na imię Agnieszka. Ponad pięć lat temu wyprowadziliśmy się z miasta na wieś. Od tamtej pory mieszkamy wraz z mężem i dzieciakami w stuletnim domu z cegły położonym nieopodal rzeki w pięknych okolicznościach przyrody. Kreowanie estetycznej przestrzeni, zwłaszcza we wnętrzach, to moja pasja w zasadzie od zawsze. Już jako nastolatka w latach 90 ubiegłego stulecia (rety jak to brzmi :-P) jarałam się katalogami Ikei (w tamtych czasach meble z Ikei to było dobro niemalże luksusowe) i przerabiałam mój pokój chyba z zylion razy, osobiście przemalowując ściany i przerabiając sklejkowe meblościanki Zefam na coś bardziej znośnego (okleina, farba i ostateczny częściowy demontaż kloca :-P). Od tamtej pory przeszliśmy parę metamorfoz wynajmowanych mieszkań, po generalne remonty naszego miejskiego mieszkania z czasów "przed domem" i samego domu oczywiście. Dodam tylko, że gdybym mogła zajmować się projektowaniem przestrzeni zawodowo lub choćby doradztwem w tym temacie, byłabym bardzo zadowolona.Gdybyś miała określić swój dom w dwóch słowach były by to:
Dom w dwóch słowach to po prostu NASZ DOM :-)Jaki jest Twój ulubiony styl we wnętrzach ? Czy Wasz dom można określić mianem domu w stylu skandynawskim?
Kiedyś myślałam, że nasz dom jest w stylu skandynawskim. Chyba przez białą podłogę, która była moim marzeniem, od momentu gdy odkryłam szwedzkie strony pośredniczące w sprzedaży mieszkań :-) Z czasem doszłam jednak do wniosku, że nasz dom to bardziej styl eklektyczny. Lubię mieszać style, lubię meble i przedmioty z różnych epok. Począwszy od mebli z sieciówek (wspomniana ikea), poprzez meble z lat 60 (to chyba najlepszy czas w polskim wzornictwie użytkowym), a skończywszy na stuletnich szafkach i bieliźniarce osobiście przez nas reanimowanych. Spotkałam się już kiedyś z komentarzem, że nasz dom to zbiorowisko starych gratów i mebli z ikei. No cóż, trudno się z tym nie zgodzić :-) A jakie style lubię oprócz tych wyżej wymienionych? Na pewno podoba mi się ostatni trend na roślinność w domu, czyli tzw. urbanjungle. Nie wiem tylko czy to już osobny styl, ale tak czy inaczej zieleń w domu, najlepiej w dużych ilościach, to super sprawa. No i lubię kolor, ale to chyba jasne :-) Kolorowe wnętrza to jest to ;-) Ważne tylko, aby nie przesadzić, bo to już może zalatywać kiczem, choć pewnie i na tym polu znajdą się amatorzy :-)
Urban Jungle to też moja miłość i przyznam, że zazdroszczę Ci co drugiego kwiatka, szczególnie dżungli w salonie:) A jakie jest Twoje ulubione miejsce w domu?
Ulubione miejsca w domu są chyba dwa: kuchnia i pokój dzienny. A lubię je dlatego, bo to tutaj toczy się nasze życie, tu spędzamy najwięcej czasu i tutaj najwięcej się dzieje. A poza tym chyba całkiem ładnie je sobie urządziliśmy :-P, choć od jakiegoś czasu chodzą mi po głowie pomysły na zmiany w tych pomieszczeniach, których część zresztą już zrealizowaliśmy (stół i krzesła w nowej odsłonie).Nowa odsłona stołu jest cudowna, powiedz jednak czy jest coś, co Wam w aranżacji domu nie wyszło?
Największa porażka w naszym domu to podłoga w przedpokoju. Historia z nią związana jest następująca: płytki, które tu są wybrałam w pośpiechu z wierzgającym roczniakiem na ręku. W ekspresowym tempie rzuciłam okiem na pokazany mi gres, który w świetle dziennym miał nijaki odcień grafitu. Ale od biedy mógł być. Po położeniu go na podłogę okazało się, że w ciemnym korytarzu w świetle żarówek nijaki grafit zmieniał odcień na, przepraszam za wyrażenie, kolor sraczkowaty. Wytrzymałam z tą podłogą niecały rok ;-) Jeszcze przed narodzinami córki podłoga zmieniła kolor na czarny za sprawą farby do glazury. Nie jest to może najszczęśliwsze rozwiązanie, jednak wizualnie wygląda o niebo lepiej :-)Gdybyś mogła mieć wszystko ,co związane z wystrojem wnętrz, co chciałabyś mieć w swoim domu najchętniej?
Gdybym mogła mieć wszystko... Co za pytanie ;-) Może inaczej: gdybym mogła mieć nieograniczony budżet na remont, to na pewno odkryłabym więcej przestrzeni, przez pozbycie się części sufitu i remont poddasza :-) Bo nad naszymi głowami jest cudowny strych o takim samym metrażu co dół domu (czyli ponad 100m2) z jeszcze cudniejszymi starymi belkami stropowymi. I super byłoby kiedyś tę przestrzeń ucywilizować, co możliwe stanie się chyba tylko jak wygramy w lotto :-) No chyba, że jest tu jakiś sponsor, to czekam na propozycje :-)) Możemy zrobić niezły deal :-)Z tego co zdążyłam zauważyć, masz u siebie bardzo sporą kolekcję DIY, odrestaurowane meble ?
Czy mam u siebie przedmioty DIY lub odrestaurowane? Chyba lepiej byłoby zapytać co nie jest u nas z tzw. drugiej ręki lub przerobione :-) Uwielbiam meble z przeszłością lub takie, które mają swój niepowtarzalny charakter dzięki przeróbkom. W zasadzie to w każdym z naszych pomieszczeń znajdą się takie perełki. W sypialni jest stara bieliźniarka wygrzebana za grosze na olx. Obecnie szafka wyjechała na wakacje do warsztatu męża i zmienia image :-) Jak tylko wróci ze swojego spa na pewno zagości na moich zdjęciach. W pokoju dzieciaków stoją dwie antyczne szafy, również przez nas przemalowane. Łóżko córki to z kolei dzieło mojego męża. Kuchnia: do sieciowych mebli z Ikei dodałam starą witrynę (upolowaną oczywiście na internetowych aukcjach), która kiedyś była biblioteczką :-) Obecnie w kolejce do renowacji czeka stary kredens, który być może zajmie jej miejsce. Jeśli okaże się godnym następcą to witryna będzie najpewniej do wzięcia, bo szczerze mówiąc chyba nie będę miała na nią pomysłu... Obok witryny są dwa stare fotele z lat 70 i odrapany stolik przytargany z ogródka działkowego mojej świętej pamięci babci. Taki miks :-) Pokój dzienny to chyba największe zbiorowisko gratów z drugiej ręki: stary dębowy stół (kupiony na aukcji za 290 zł :-P), gięte kolorowe krzesła (pozostałość po poprzednich właścicielach domu), turkusowa szafka (uratowana przed spaleniem w piecu) oraz gałęziowa lampa wykonana przez męża według moich wskazówek :-) Nawet ikeowa sofa i dywan zostały wyszperane na olx :-) W łazience za wieszak służy nam przyniesiona ze strychu stara drabina. Natomiast w ostatnim pokoju, który niebawem zostanie przearanżowany na pokój dla synka, zamieszkały dwie szafki katalogowe odkupione za niewielkie pieniądze z naszej miejskiej biblioteki (zainteresowanym taką szafką polecam zwrócić się z pytaniem o takie meble do waszych bibliotek: na pewno jeszcze mają na zbyciu :-) Niedawno kupiłam też cudną witrynę z lat 60, która będzie służyła tutaj Jaśkowi. Osobiście marzę o przerobieniu jej na styl, który pokazuje na swoim blogu Małgosia Budzich z Odnawialni :-) Co z tego wyjdzie, czas pokaże ;-)Całe morze inspiracji w jednym akapicie. Cudnie! I na koniec , standardowe pytanko. Czy masz może jakiś ulubiony mebel lub przedmiot wykonany przez Was?
Chyba nie mam ulubionego przedmiotu DIY w naszym domu, bo wszystkie lubię tak samo :-) Wszystkie wyszukiwałam w czeluściach internetu z podobnym zaangażowaniem i desperacją :-)) I uważam, że to najlepszy sposób na urządzanie wnętrz. I chyba najtańszy :-)Dziękuję za tą cudną rozmowę!
Po więcej zdjęć zapraszam Was na Instagram Agnieszki : @agnieszka_kijowska . Oglądnijcie równiez odpicowane mieszkanie z jej udziałem- warto :D
Następny odcinek mojej serii już za miesiąc- w każdy ostatni czwartek miesiąca.
A wcześniej mam nadzieję pojawi się masa inspirujących postów z naszego zakątka :)
Póki co jednak, delektujmy się domkiem Agnieszki i trzymajmy kciuki , aby wyremontowała poddasze. :)
Mam nadzieję, że podoba Wam się u Agnieszki?
Brak komentarzy: