Wyzwanie - REMONT- Etap #1 Podłogi

Zniknęłam na miesiąc, by powrócić z niezwykle ekscytującym niusem ! 

Po prawie dwóch latach starań, dom w którym mieszkamy jest NASZ! 

I zaczynamy REMONTY ! 

Jest to wyzwanie na miarę Batmana, Supermana i Ironmana.
Przydał by się jeszcze Hulk do zerwania podłogi i może nawet Spiderman, coś by nam na piętro wyniósł na tych swoich pajęczych sieciach.
 I jeszcze jakiś superbohater robiący wylewki agregatowe. Znacie takiego?

Jednak, póki co, jedyny superbohater, jaki pojawił się do pomocy, to mały Rysio.
Ma tylko jedną supermoc- mega przemiał pampersowy- jest ona jednak mało przydatna podczas remontu...






Piąte dziecko to piękne doświadczenie- nic absolutnie nie zmienia, człowiek zamiast depresji poporodowej jest uskrzydlony i pełen siły- bo w końcu nie ma brzucha,  a nieprzespane noce, płacze i karmienie piersią są już chlebem powszednim, przez co nic co noworodkowe nie jest mi obce i każdą wolną od karmienia chwilę mogę przeznaczyć na relaks.. ee... to znaczy na REMONT :D

                  Ci z Was, którzy śledzą mój Instagram, wiedzą, że nie zdążyłam dobrze wrócić do domu po porodzie, a już pakowałam się i szykowałam do przeprowadzki na piętro.
Troszkę mi się spieszy, bo sprawa jest dość nagląca:
Mamy DWA miesiące.
-Na zerwanie starej podłogi.
( Tu podejrzewam zawał serca, ponieważ pod podłogą spodziewamy się znaleźć wszystko, na pewno jednak nie wylewkę i styopian:))
-Wywalenie całej niespodziankowej zawartości pod-podłogowej.
-Zrobienie prawdziwej izolacji, ogrzewania podłogowego i oczywiście wylanie wylewki.

No i oczywiście wciąż musimy rozwozić/ zawozić do szkoły starszaki/ gotować/ pracować/ sprzątać/ zmieniać noworodkowe kupiory etc.
Wydaje się niemożliwe?
 My podejmujemy wyzwanie ( dobra, nie mamy wyjścia ) i planujemy ogarnąć remont dołu do 26 maja. 
Mamy dwa miesiące.
Czas- start!



14 komentarzy:

  1. Maluszek jest śliczny! Trzymam kciuki, żeby remont poszedł po Waszej myśli :) Ściskam, Monia

    OdpowiedzUsuń
  2. Bardzo bardzo bardzo mocno kibicuję i trzymam kciuki za powodzenie. Dla minie remont z jednym dzieckiem byłby mistrzostwem a tutaj u Ciebie to prawie lot w kosmos. Powodzenia <3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzieki,marzyłam o tym remoncie ostatnie dwa lata, odkąd pojawił się cień szansy na kredyt i kupno tego domu. Jego.historia jest niezwykła i opowiem ją niebawem!! Stay tuned jak mawiaja😂

      Usuń
  3. Wow!Jestem pod wrażeniem liczności rodziny i Twojej siły życiowej. Ale przy piątce dzieci wszystko, co nie jest kamieniem lub przewijaniem może być relaksem, nawet remont. Powodzenia!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hahaha dokładnie. Już nie mogę się doczekać zrywania podłogi😂😂😂

      Usuń
  4. Gratuluję kolejnego członka rodziny :) Jest uroczy :) I szczerze mówiąc to chyba szaleństwo to co wy robicie, mam na myśli remont :D Ale dacie radę :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Gratulacje! Dzidziuś śliczny :) Powoedzenia w remoncie! Na pewno nie będzie to najłatwiejszy czas ( pamiętam jak ja remontowałam całe mieszkankę), ale warto. :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Gratuluję i dzidziusia i wymarzonego domu! Ja nie wiem jak Ty to wszystko godzisz ale podziwiam :)
    www.sylwiaszewczyk.com

    OdpowiedzUsuń
  7. 5 dzieci... szacun, na prawdę! Ja przy dwójce nie wyobrażam sobie trzeciego, mimo że mąż meczy strasznie (syna chce) :-) a tak BTW piękna podłoga! I już zaglądam na Twój Instagram :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Podłoga piekna- ale niestety pod podłogą sodoma i gomora! :((

      Usuń
  8. Ambitne plany! Gratulacje kolejnego członka rodziny :D

    OdpowiedzUsuń
  9. Wow podziwiam planów i ich realizacji przy 5 dzieci. Ale może to już tak jest, że im wiecej dzieci tym jestesmy coraz lepiej zorganizowani?

    OdpowiedzUsuń
  10. Słodziak :) noo przy remoncie to może troszkę namieszać :)

    OdpowiedzUsuń

Obsługiwane przez usługę Blogger.